Letnie wakacje już na półmetku, dlatego też zdawać się by mogło, że ruch w portalach turystycznych bardzo ustał. Każdy urlopowicz ma już zaklepane noclegi, także, zostaje znikomy odłamek osób, którzy muszą z tych serwisów korzystać. Jednak prawda bywa nader inna. Bazy noclegowe tętnią życiem przez cały rok, a czas naszych wakacji bywa dla nich okresem w którym przygotowują się już do najbliższego sezonu. Robią być może inną szatę graficzną, negocjują upusty z obiektami noclegowymi, poprawiają i ulepszają swój portal. Takie prace odbywają się jakby za drzwiami i jest dla nas niewidoczne. Wydaje się nam to absurdalne, ale wracając z letniego wypoczynku już rozglądamy się za noclegami na zimę. Stwierdzić należy, że to niedorzeczne, żeby pół roku naprzód zamawiać noclegi, ale prawda jest okrutna. Nasza zimowa stolica Zakopane szczyci się tak horrendalnym powodzeniem, że znalezienie pensjonatu tuż przed sezonem, lub w trakcie jego trwania graniczny z cudem. Rzecz jasna góry to nie tylko Tatry, ale jeśli ktoś próbował znaleźć noclegi w górach na tuż przed sezonem doświadczył, że to jest nie łatwa sprawa. Dlatego też bardziej zapobiegawczy wolą sobie zamówić noclegi o wiele wcześniej. Dodajmy, iż sezon w górach rozpoczyna się dość wcześnie i trwa dłużej niż letni. Często kończy się znacznie później aniżeli ferie zimowe. Od tej pory już już niedaleko do długiego weekendu majowego. I znowu zaczynamy wybierać noclegi na urlop. Po tym wszystkim śmiało możemy stwierdzić, że portale noclegowe mają powodzenie przez okrągły rok, tylko tyle, że ze zmiennym nasileniem w zależności od nadchodzącego sezonu.